Aleksandra & Martin | fotograf ślubny Wałbrzych

Zapraszam na kolejną piękną historię ze ślubu Aleksandy i Martina. Tym razem przeniesiemy się do trzech miejscowości. Przygotowania rozpocząłem fotografować w uroczym miasteczku Boguszów - Gorce u uroczej Oli z pięknym wiankiem ślubym na głowie. Zero stresu, wszystko pod kontrolą i zawsze z uśmiechem na ustach. Taka miła atmosfera towarzyszyła mi aż do końca pracy.
Na miejscu spotkałem kolegę po fachu Wojtka z Wokutuner media, który filmował całą uroczystość. Po przygotowaniach u Panny młodej przenieśliśmy się do Pana Młodego. Jako ciekawostkę napiszę, że daleko nie było, mieszka on po drugiej stronie ulicy. W domu Martina spotkała mnie miła niespodzianka, jego rodzice są wielkimi fanami kolarstwa, jak ja. Ponieważ było sporo czasu w zapasie to mogliśmy sobie pozwolić na rozmowę o naszym wspólnym zainteresowaniu a nawet trochę pooglądać kolejny etap Tour de France:) Brat Pana młodego z mega pozytywnym nastawieniem jeszcze bardziej rozluźniał atmosferę.
Błogosławieństwo tradycyjnie odbyło się w domu Panny Młodej. Kolejnym etapem był przejazd do kościoła. Ślub odbył się w pięknym Kościele pw. Świętych Aniołów Stróżów w Wałbrzychu. Fotografowałem tam po raz pierwszy i byłem pod wrażeniem wnętrza tej świątyni. Ceremonia była spokojna i wzruszająca. Przy wyjściu z kościoła czekali już goście na zewnątrz z konfeti. Mimo niewielkiej liczby gości towarzystwo było bardzo międzynarodowe. Chyba z czterech kontynentów? Piękne życzenia dla pary młodej i cały orszak udał się w kierunku sali weselnej.
Wesele odbyło się w eleganckim miejscu Kompleks Dworzysko - Restauracja Babinicz Szczawno Zdrój. Tradycyjne powitanie chlebem i solą, rozbicie kieliszków, przeniesienie przez Pana Młodego Panny Młodej przez próg, pierwszy toast i mogliśmy zacząć zabawę. Imprezę rozkręcał DJ Waldemar Darłak z Wrocławia. Oczywiście para młoda rozpoczęła wszystko pierwszym tańcem po którym goście szybko wypełnili parkiet. Korzystając z pięknej pogody i krótkiej przerwy między blokami muzycznymi wyszliśmy z Olą i Martinem zrobić kilka zdjęć plenerowych. Tym razem fotografowałem do godz. 22.00 więc po padaniu tortu moja praca dobiegła końca.
Moi drodzy, chciałem Wam bardzo podziękować za to, że mogłem fotografować Wasz ślub, poznać Was i Waszych najbliższych, którzy w tym dniu stworzyli wspaniałą atmosferę. Mam nadzieję, że dzięki zdjęciom będziecie zawsze wracali do tych wydarzeń z łezką w oku. Zapraszam do galerii.
Tags: fotograf ślubny wałbrzych, zdjęcia ślubne wałbrzych, restauracja babinicz, fotograf wałbrzych, ślub międzynarodowy, hotel dworzysko
Komentarze